To jeden z najbardziej kuriozalnych goli w polskiej lidze. Młody bramkarz załamany [WIDEO]

Data:

Gabriel Kobylak, młody bramkarz Radomiaka Radom, mecz z Wartą Poznań zapamięta do końca życia. Wszystko przez błąd, który popełnił.

Poniedziałkowy, rozgrywany w Radomiu mecz miejscowego Radomiaka z Wartą Poznań, nie zwiastował szczególnych emocji. Ot, starcie dwóch przeciętnych, aczkolwiek solidnych drużyn ze środka ekstraklasowej tabeli. Tymczasem mecz dostarczył fanom piłki nożnej wielu wrażeń.

Co ciekawe, wszystko za sprawą młodziutkiego, 20-letniego golkipera ekipy z Radomiaka. Wspomniany jegomość to Gabriel Kobylak, który do Radomia trafił z Puszczy Niepołomice. Bramkarz w 20. minucie spotkania dopuścił się bowiem karygodnego błędu.

Kobylak próbował przyjąć uderzoną w jego stronę futbolówkę nogą, ponieważ strzał był wręcz śmiesznie słaby. Wyszło jednak na to, że skompromitował się sam. I to bardzo mocno.

Kobylak z fatalnym błędem, Radomiak przegrywa u siebie

Canal+Sport, którego kanał na Twitterze opublikował film na swoim profilu społecznościowym, wieszczy, że gol, który padł w Radomiu jest jednym z najbardziej kuriozalnych w historii polskiej ekstraklasy. Nie zgadzacie się? To zobaczcie sami:

Ostatecznie starcie Radomiaka z Wartą Poznań zakończyło się zwycięstwem gości, którzy wbili rywalom trzy gole. Radomiak odpowiedział zaledwie dwoma trafieniami, dlatego trzy punkty pojechały razem z gośćmi do stolicy Wielkopolski.

Gole dla Warty zdobywali Miguel Luis (dwa trafienia) oraz Adam Zrelak, natomiast dla Radomiaka (Luis Machado oraz Filipe Nascimento).

WYBRANE DLA CIEBIE