Fatalna pomyłka. Miał być hołd dla zmarłego, a ludzie zaczęli gwizdać [WIDEO]

Data:

Za nami gala Prime Show MMA. Jedną z hitowych walk w całej karcie było starcie Pawła Jóźwiaka i Jacka Murańskiego. Emocjonująca bitwa trwała pełny dystans, a decyzją sędziów wygrał ją Jóźwiak.

Przed samą walką pomiędzy oba panami niezwykle iskrzyło. Podczas konferencji czy programów poprzedzających galę Jóźwiak i Murański nie szczędzili sobie zaczepek i cierpkich słów. Były również momenty jeszcze bardziej nerwowe, gdy obaj o mały włos nie skoczyli sobie do gardeł.

Już po walce, Paweł Jóźwiak, który był potwornie zmęczony, chciał żeby cała hala skandowała imię i nazwisko zmarłego kilka miesięcy temu Mateusza Murańskiego. Problem jednak w tym, że przez pierwsze kilka sekund zamiast skandować imię Mateusza, skandował imię Jacka. To nie spotkało się z aprobatą publiczności. Słychać było nawet gwizdy i buczenie.

Chęci i intencje miał na pewno bardzo dobre. Widocznie jednak dało o sobie znać zmęczenie po morderczej, prowadzonej w pełnym dystansie w walce z Jackiem Murańskim. Dlatego wyszła taka sytuacja.

Pawłowi Jóźwiakowi należy oddać również to, że podczas wywiadów po gali, także oddawał hołd śp. Mateuszowi Murańskiemu. Do tego prezes FEN pogratulował swojemu rywalowi  także podczas wywiadu z portalem mma.pl. Ten moment warto zobaczyć, bo to naprawdę ładny i wzruszający obrazek.

WYBRANE DLA CIEBIE