Piłkarz Lecha obawia się rywala w Lidze Konferencji. Powód jest nietypowy

Data:

Radosław Murawski, zawodnik Lecha Poznań, skomentował losowanie swojego zespołu w 1/16 Ligi Konferencji. „Kolejorz” zmierzy się z norweskim Bodo/Glimt. Murawski ma obawy przed starciem z tym rywalem.

Po zwycięstwie nad Villarreal FC Lech Poznań awansował do kolejnej fazy Ligi Konferencji. Dziś odbyło się losowanie rywali, a piłkarze „Kolejorza” poznali swoich rywali. Będzie nim norweski klub Bodo/Glimt, z którym jakiś czas temu mierzyła się Legia Warszawa.

Lech mógł trafić na trudniejszych rywali, ale i na łatwiejszych. Wylosowanie Bodo/Glimt należy traktować w kategoriach „średniego” losowania. Okazuje się jednak, że niektórzy gracze „Kolejorza” obawiają się starcia z Norwegami.

Wśród nich jest m.in. Radosław Murawski, środkowy pomocnik ekipy z Poznania, który ujawnił nawet powód swoich obaw. Jest on, przynajmniej na pierwszy rzut oka, dość nietypowy.

Murawski obawia się starcia z Bodo/Glimt

Radosław Murawski przyznał, że nie chciał wylosować norweskiej drużyny i mierzyć się z nią w 1/16 Ligi Konferencji. Niestety, tym razem los nie wysłuchał jego próśb i Lech spotka się właśnie z, wiele na to wskazuje, przyszłym mistrzem Norwegii.

Z jakiego powodu Murawski nie chciał grać z Bodo/Glimt? Chodzi o sztuczną murawę, na której mecze rozgrywają piłkarze z Norwegii. – Bodo/Glimt było jedną z drużyn, na które nie chciałem trafić. Nie przepadam za bardzo za sztucznym boiskiem i przez ten pryzmat nie chciałem ich wylosować – powiedział w programie na kanale YouTube meczyki.pl.

Zawodnik przyznał jednocześnie, że nie jest niezadowolony. – Trzeba po prostu zrobić swoje. Musimy pojechać tam i zrobić dobry wynik, a potem zamknąć sprawy awansu na naszym stadionie – oświadczył piłkarz.

WYBRANE DLA CIEBIE