Fatalne wieści dla kibiców reprezentacji Polski? Chodzi o Michała Probierza

Data:

Entuzjastów, jak i osób sceptycznych wobec Michała Probierza, jest mniej więcej tyle samo. Obecny selekcjoner reprezentacji Polski ma przed sobą bardzo ważne zadanie: wywalczyć z kadrą awans na niemieckie Euro 2024. Również prezes PZPN, Cezary Kulesza, ma w interesie rychły sukces sportowy biało-czerwonych.

Mistrzowska impreza piłkarska bez Polaków, w dodatku odbywająca się tuż za naszą zachodnią granicą, byłaby ogromnym ciosem w serca milionów kibiców. Nasi kadrowicze muszą zatem zrobić wszystko, by pokonać Estonię u siebie, a następnie Walię na trudnym terenie w Cardiff.

Jakkolwiek to zabrzmi: łatwo nie będzie. Tak się przynajmniej wydaje, jeśli wziąć pod uwagę formę naszej reprezentacji z ostatnich miesięcy. Mimo kompromitacji w grupie eliminacyjnej, przed nami kolejna (która to już?) szansa od losu. Szansa na to, by jednak pojechać na prestiżowy, wielki turniej rozgrywany na niemieckich stadionach.

Probierz a Euro 2024: co zrobi Kulesza?

Popisy naszych Orłów na przestrzeni ostatniego roku nie pozwalają polskiemu kibicowi być spokojnym nawet przed starciem z reprezentacją Estonii. Reprezentacją, która – zaznaczmy to wyraźnie – w grupie eliminacyjnej zdobyła… 1 punkt.

Udało jej się to w wyjazdowym meczu z Azerbejdżanem. W grupie F nasi najbliżsi barażowi rywale zajęli ostatnie miejsce. Choć spora część piłkarskiego środowiska wątpi w ostateczny sukces, należy mieć nadzieję, że reprezentacja Polski zdoła ograć Estończyków, a następnie wyeliminować w Cardiff waleczną Walię. Co się stanie, gdy jedna nie awansujemy na Euro 2024? Czy Michał Probierz pozostanie selekcjonerem? 

Nieoficjalnie: Cezary Kulesza ma konkretny plan

Otóż, jak wynika z pozyskanych przez nas informacji, ze względu na zażyłą znajomość na stopie prywatnej, wieloletnią współpracę (gdy Kulesza prezesował Jagiellonii Białystok, zatrudniał Probierza na stanowisku trenera), nawet przypadku przegranych baraży obecny selekcjoner ma pozostać na swoim stanowisku.

Warunek jest jeden: kadra nie może skompromitować się w pierwszym barażowym starciu – z Estonią. Są to informacje nieoficjalne, aczkolwiek pozyskane u rzetelnego źródła. Źródłem tym jest dwójka byłych już pracowników Związku. Czy te doniesienia okażą się prawdą? Przekonamy się już za kilka tygodni.

Czy dla sympatyków reprezentacji Polski są one dobre? Cóż. Są zarówno tacy, którzy po przegranych eliminacjach żądają natychmiastowych zmian, jak i zwolennicy długofalowego planowania i dawania szansy danemu selekcjonerowi.

WYBRANE DLA CIEBIE