W pierwszym meczu reprezentacji Polski na mundialu padł remis. Nasi podzielili się punktami z Meksykiem. Karnego nie strzelił Robert Lewandowski, a Mateusz Borek, który komentował spotkanie, zwrócił uwagę na jedną rzecz.
W 58. minucie meczu Meksyk-Polska kibice zarówno z naszego kraju, jak i Meksyku wstrzymali oddech. Wówczas rzut karny wykonywał Robert Lewandowski. Jedenastka została podyktowana w dramatycznych okolicznościach, ponieważ wcześniej sędzia puścił grę, a informację o jedenastce dostał „na ucho” dzięki systemowi VAR.
Po weryfikacji wideo arbiter z Australii zdecydował, że rzut karny należy się naszej drużynie. Na trybunach, w sektorach zajmowanych przez Polaków, zapanowała niewyobrażalna radość. Sceptycy mieli jednak w głowach stare piłkarskie prawidło – karny to jeszcze nie gol.
I dokładnie tak się stało. Do piłki podszedł Robert Lewandowski, który… jedenastki nie wykorzystał. Nasz kapitan uderzył fatalnie, a jego strzał obronił Meksykanin Ochoa.
Lewandowski nie strzela karnego. Borek zwrócił uwagę na jedną rzecz
Mateusz Borek, który komentował mecz na antenie TVP Sport, zwrócił uwagę na pewien element przy jedenastce wykorzystywanej przez kapitana naszej kadry.
O co chodzi? Ano o charakterystyczny nabieg, którego nie wykonał Lewandowski. Polak zwykle przez chwilę „drobi” w miejscu, zwalnia, przyspiesza, a następnie strzela. Tym razem uderzył jednak bardzo nerwowo, czytelnie, a Ochoa nie miał problemów, by obronić strzał „Lewego”.
Lewandowski 🆚 Ochoa
Górą Meksykanin…
__________#MEXPOL 🇲🇽🇵🇱 • #Mundialove pic.twitter.com/L4GyozXgBM— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 22, 2022
Mecz Meksyk-Polska zakończył się remisem 0-0.