Francuska, niezwykle popularna gazeta L’Equipie w jednym ze swoich artykułów chwali dwóch polskich piłkarzy. Nazwisko jednego z nich może zaskakiwać.
Dziś reprezentacja Polski zagra swój ostatni mecz w fazie grupowej podczas mundialu w Katarze. Może to być też ostatni mecz podczas całego turnieju, jeżeli oczywiście wyniki ułożą się nie po myśli naszego zespołu.
Już teraz jednak niektórzy zawodnicy doczekali się pochwał i to nie od polskich kibiców, lecz od francuskich dziennikarzy. Artykuł o dwóch graczach naszej drużyny znalazł się na łamach L’Equipe.
Dziennikarze gazety są zachwyceni grą naszych piłkarzy, a wśród nazwisk znalazło się jedno, które jest dość nieoczywiste biorąc pod uwagę fakt, iż przed mundialem gra tego zawodnika była mocno krytykowana.
L’Equipe chwali dwóch polskich obrońców
Wśród zawodników, których wyróżniło L’Equipe są nasi dwa obrońcy, czyli Jakub Kiwior, o którym od dłuższego czasu pisze się w kontekście transferu do dużych włoskich klubów, a także… Kamil Glik.
Nazwisko tego ostatniego może być pewnym zaskoczeniem, ponieważ popularny „Glikson” lata swojej świetności ma już dawno za sobą. Ponadto, jeszcze przed turniejem, wielu kibiców podważało jego obecność w kadrze. Sugerowano, że obrońca Benevento ma spore deficyty w szybkości i warto rozważyć rezygnację z jego usług.
– Glik jest idealnym uzupełnieniem Kiwiora. Doświadczony, prawonożny, pewny w destrukcji, podczas gdy jego kompan z obrony jest młody, lewonożny i dobry w odbiorze – napisano na łamach L’Equipe.
– Chcą go wielkie kluby (Juve, Inter, Tottenham, Atlético), ale będą musiały wydać co najmniej 15 milionów euro na sprowadzenie tego nieśmiałego człowieka, który ma kontrakt do 2025 roku – pisze z kolei gazeta o Jakubie Kiwiorze.