Robert Lewandowski zdecydowanie przekombinował. Chodzi o rzut karny w meczu Barcelony z Almerią, który wykonywał nasz rodak.
Mecz z Almerią był zarazem ostatnim meczem Gerarda Pique w barwach FC Barcelony. Defensor definitywnie zakończył karierę i opuścił Camp Nou przy gromkich brawach. Sam nie ustrzegł się łez, które ściekały mu po policzkach.
Wcześniej natomiast jego zespół rozprawił się z Almerią, czyli ligowym rywalem. Mecz zaczął się bardzo ciekawe, bo… od rzutu karnego dla Blaugrany. Piłkarz rywala zagrał bowiem piłkę ręką i arbiter odgwizdał „jedenastkę”.
Do piłki podszedł nie kto inny, jak Robert Lewandowski. Nasz rodak postanowił wykorzystać „patent” z czasów gry w Bayernie Monachium i wykonać swój rytuał. Tym razem jednak nie pykło.
Lewandowski przekombinował i nie strzelił karnego
„Lewy” odtańczył swój taniec przed bramkarzem Almerii – zwalniał, przyspieszał, aż w końcu uderzył. Warto podkreślić, że golkiper rywali kompletnie „zbaraniał” i po prostu został w środku bramki, nie rzucając się w żaden z rogów.
Niestety dla Barcelony, Lewandowski trafił w zewnętrzną część słupka i piłka wyszła poza pole gry. Polakowi nie pozostało więc nic innego, jak skryć twarz w rękach. Wyglądało to tak:
To nie zdarza się często, ale musimy Wam to przekazać. Robert Lewandowski… nie strzela rzutu karnego! 😳
📺 Mecz Barcelony z Almerią trwa w CANAL+ PREMIUM i @canalplusonline: https://t.co/7LF4QOEori pic.twitter.com/eEO1Mm2oci
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 5, 2022
Ostatecznie Barcelona zwyciężyła z Almerią 2-0. Gole dla ekipy Xaviego Hernandeza zdobywali Dembele oraz de Jong.