Reprezentacja Maroko pokonała Portugalię 1-0 w ćwierćfinale mistrzostw świata. Na kilka minut przed końcem spotkania Cristiano Ronaldo mógł doprowadzić do remisu. Wszystko poszło jednak nie tak.
Mecz z Maroko był dla Cristiano Ronaldo ostatnim spotkaniem podczas mistrzostw świata. Trudno bowiem wierzyć, by Portugalczyk, ze względu na swój wiek, jeszcze kiedykolwiek zagrał ze swoją reprezentacją podczas dużego turnieju.
Były gracz Manchesteru United mógł jednak przedłużyć swoją obecność na turnieju. Miał bowiem doskonałą okazję, by doprowadzić do remisu. Ronaldo otrzymał dobre podanie w doliczonym czasie gry, ale wtedy wszystko poszło nie tak.
Sytuacja, którą miał najbardziej doświadczony piłkarz reprezentacji Fernando Santosa poderwała z miejsc portugalskich kibiców. Po chwili wszyscy jednak złapali się za głowy.
Ronaldo miał okazję, by doprowadzić do dogrywki. Bramkarz reprezentacji Maroko nie dał się pokonać
Sytuacja Ronaldo miała miejsce w pierwszych sekundach doliczonego czasu gry. Portugalczyk dostał idealne podanie, a następnie wyprzedził jednego z marokańskich defensorów. Natychmiast, bez przyjęcia, oddał strzał, jednak Bono, golkiper reprezentacji Maroko, nie dał się pokonać.
Cristiano miał swoją okazję… Bono mówi: nic z tego!
𝐓𝐑𝐀𝐍𝐒𝐌𝐈𝐒𝐉𝐀 𝐎𝐍𝐋𝐈𝐍𝐄 ▶ https://t.co/JCis65G583
__________#MARPOR 🇲🇦🇵🇹 • #Mundialove pic.twitter.com/AV7hhAhi9y— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 10, 2022
Co było dalej, wszyscy wiemy. Maroko dowiozło 1-0 do ostatniego gwizdka sędziego, a Cristiano Ronaldo opuszczał boisko ze łzami w oczach. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.