Mołdawia – Polska. Kompromitacja naszej kadry w drugiej połowie [WIDEO]

Data:

To nie tak miało być. Jeszcze do przerwy pisaliśmy o bardzo dobrym meczu naszej drużyny, prowadziliśmy 0:2, zamieszczaliśmy wideo z bramkami. Wydawało się, że naszej drużynie nic złego nie może się już stać. Tymczasem w drugiej połowie nasza postawa była wręcz kompromitująca.

Po pierwszej połowie wydawało się, że wszystko mamy pod kontrolą. Po golach Arkadiusza Milika i Roberta Lewandowskiego prowadziliśmy 0:2 na wyjeździe z Mołdawią. Co więcej, w naszej grze wszystko się zgadzało. Mołdawia nie oddała nawet celnego strzału i wydawało się, że w drugiej połowie dopełnimy tylko formalności.

Więcej o pierwszej połowie pisaliśmy w tym artykule. Wystarczy kliknąć TUTAJ i zobaczycie obie bramki dla reprezentacji Polski. Gole zdobyli Arkadiusz Milik i Robert Lewandowski.

W drugiej połowie przeżyliśmy jednak prawdziwy dramat. Już na samym początku tej części gry, bo w 48.minucie Mołdawia strzeliła gola kontaktowego. Piłkę w środku pola stracił Piotr Zieliński, gospodarze szybko popędzili z kontrą, a ją na gola zamienił Ion Nicolaescu. Piłkarz Beitaru Jerozolima strzelił gola po strzale zza pola karnego.

Minuty mijały, a nasza gra wyglądała coraz gorzej. Już po kwadransie drugiej połowy mogło być 2:2, ale wtedy jeszcze uratował nas arbiter, który nie uznał gola dla Mołdawii po faulu na Szymańskim.

Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. Najpierw w 79.minucie wyrównał Ion Nicolaescu, a kilka minut później było już 3:2. Tym razem nie popisał się Wojciech Szczęsny, który niepotrzebnie wychodził z bramki i chwilę później gola głową zdobył Vladyslav Baboglo. To był prawdziwy dramat.

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Reprezentacja Polski przegrała z Mołdawią i po trzech meczach eliminacji Mistrzostw Europy ma tylko 3 punkty na swoim koncie.

WYBRANE DLA CIEBIE