Przez jednego SMS-a nie pojedzie na mundial? Wysłał go do Michniewicza

Data:

Kacper Kozłowski, zawodnik Vitesse Arnhem, wystąpił w programie „International Level” na kanale Meczyki LIVE. Podczas rozmowy opowiedział dość ciekawą historię dotyczącą pewnej sytuacji, w której uczestniczył również Czesław Michniewicz.

Kacper Kozłowski to jeden z najzdolniejszych polskich piłkarzy. Nastolatek przeniósł się z Pogoni Szczecin do angielskiego Brighton, by następnie zostać wypożyczonym belgijskiego Royale Union Saint-Gilloise. Obecnie przebywa na kolejnym wypożyczeniu, tym razem do Vitesse Arnhem.

Piłkarz nieźle radzi sobie na holenderskich boiskach, co nie umknęło uwadze Czesława Michniewicza. Selekcjoner powołał Kozłowskiego do szerokiej kadry, z której wybrani zostaną zawodnicy do ścisłej kadry na mundial w Katarze.

W rozmowie na kanale Meczyki LIVE Kozłowski opowiedział o dość nietypowej sytuacji z udziałem selekcjonera. Chodzi konkretnie o pewną, niedoszłą rozmowę telefoniczną pomiędzy piłkarzem a szkoleniowcem.

Kozłowski nie pojedzie na mundial? Poszło o jednego SMS-a

Kozłowski relacjonował, że kiedyś chciał skontaktować się z nim selekcjoner Czesław Michniewicz. Trener zadzwonił do młodego piłkarza, jednak ten… nie odebrał telefonu. Dlaczego?

– Raz trener Michniewicz do mnie zadzwonił, ale byłem mega chory. Leżałem w łóżku i praktycznie ciągle spałem – powiedział Kacper Kozłowski. Na tym jednak nie koniec. Piłkarz postanowił bowiem wysłać SMS-a do swojego przełożonego. Michniewicz już na niego nie odpowiedział.

– Napisałem do niego: „Czy mógłby trener zadzwonić na następny dzień? Może poczuję się lepiej”. I już nie zadzwonił, ale nie czuję urazy do trenera – powiedział były piłkarz Pogoni Szczecin.

W sieci natychmiast zaroiło się od informacji, jakoby wspomniana sytuacja miała sprawić, że Kacper Kozłowski nie pojedzie na mundial w Katarze. Trudno jednak spodziewać się, by Czesław Michniewicz, w oparciu o takie zdarzenie, podejmował tak kluczową decyzję.

WYBRANE DLA CIEBIE