Niesamowity Boruc, gol Rogera i ten przeklęty sędzia Webb. Tak 16 lat temu graliśmy z Austrią

Data:

Ten mecz połączył nawet zwaśnionych polityków. Niemal równo 16 lat temu debiutowaliśmy na mistrzostwach Europy, a rozegrany wówczas mecz Polska – Austria do dzisiaj budzi wiele kontrowersji. W naszym cyklu „EURO WSPOMNIENIA” wracamy do spotkania, które sprawiło, że o angielskim arbitrze jednym głosem mówili premier Donald Tusk i śp. prezydent Lech Kaczyński.

Był 12 czerwca 2008 roku. W meczu drugiej kolejki fazy grupowej EURO 2008 na stadionie w Wiedniu mierzyły się reprezentacje Austrii i Polski. Dla obu zespołów był to mecz o wszystko. Porażka eliminowała z dalszych gier, a remis w zasadzie też niewiele dawał. Każdy to spotkanie chciał i de facto musiał wygrać.

Dużo lepiej zaczęli Austriacy. O zgrozo, ponieważ ówcześni gospodarze tamtego turnieju (organizowali go razem ze Szwajcarią) mieli wyjątkowo słabą reprezentację. Doszło nawet do takiego paradoksu, że Austriaccy kibice sporządzili petycję, by ich kadra nie startowała na EURO. Tymczasem po pierwszych dwóch kwadransach mogli prowadzić z Polską kilkoma golami. Utrzymywał się bezbramkowy remis tylko ze względu na kapitalną postawę Artura Boruca, którego po meczu śp. Lech Kaczyński przemianował na „Borubara”.

To właśnie wtedy, wbrew wszelkiej logice gola strzelili Polacy! Strzał Marka Saganowskiego został wyblokowany przez austriackiego obrońcę, ale piłka szczęśliwie dotarła od Rogera, który miał przed sobą tylko pustą bramkę.

Brazylijczyk z polskim paszportem tylko dostawił nogę i trafił do siatki. Był to pierwszy gol Polaków w historii występów na mistrzostwach Europy.

W drugiej połowie role się odwróciły. To Polska była lepsza, stwarzała sobie okazje, ale nie potrafiła podwyższyć prowadzenia na 2:0. To miało się zemścić w doliczonym czasie gry. Austriacy mieli wtedy rzut wolny z niemal linii środkowej. Wszyscy piłkarze obu drużyn ustawili się w polu karnym Polski, bo wiadomo było, że będzie długa wrzutka. Oczywiście były przepychanki, ale takie, których w każdym meczu oglądamy po kilka albo kilkanaście. Wtedy jednak do gry wszedł sędzia Howard Webb.

Polska – Austria na EURO 2008. Groźby, rzut karny i „oszukany Polak”

– Wreszcie pozwoliłem wznowić grę i w tłoku, jaki zapanował przed bramką, natychmiast zauważyłem, że Mariusz Lewandowski pociągnął za koszulkę Sebastiana Prödla, przez co ten upadł na murawę” — wspominał angielski sędzia w swojej autobiografii. Webb użył gwizdka i podyktował rzut karny dla Austriaków. Karnego na gola zamienił Ivica Vastić. Tym samym mecz zakończył się remisem 1:1, który nie dał nic ani Polsce, ani Austrii. Obie drużyny pożegnały się z turniejem po fazie grupowej EURO 2008.

W Polsce jednak wrzało. Wyraźnie wzburzony był prezydent Lech Kaczyński, który tuż po meczu udzielał wywiadu dla telewizji Polsat. — Nie wierzę w rzuty karne w 92. minucie na rzecz gospodarzy, którzy przegrywają – mówił prezydent. W podobnym tonie wypowiadał się premier Donald Tusk.Chciałem zabić. Dobrze wiecie kogo. Jak każdy polski kibic.

Zarejestruj się z kodem MIXGOL i zdobądź freebet na start w wysokości 30 zł! Oferta tylko dla osób pełnoletnich [+18]

Najbardziej wściekły był selekcjoner reprezentacji Polski, Leo Beenhakker. Tuż po końcowym gwizdku wkroczył na murawę i osobiście chciał porozmawiać z Webbem. Wykrzykiwał do niego: – Chciałeś udowodnić, że jesteś ważny, co? Nikt tego nie widział, jedynie ty! Co za pier***ona hańba!”. Po chwili Paweł Golański dodał, że „czuje się oszukany jako piłkarz i Polak”.

Na nic jednak zdały się te słowa. Po latach emocje zdecydowanie opadły. Przede wszystkim dlatego, że Roger gola na 1:0 dla Polski strzelił ze spalonego, a Mariusz Lewandowski faktycznie faulował w polu karnym. Sam Howard Webb jeszcze przez kilka miesięcy spotykał się z groźbami, ale gdy cztery lata później przyjechał do Polski na Euro 2012, to był przyjęty bardzo dobrze i przyjaźnie. – To był najbardziej przyjemny turniej w mojej karierze — mówił o Euro 2012 po latach Howard Webb w rozmowie z serwisem Sport.pl.

Dziś czas na kolejny mecz Polska – Austria. Znów dla obu reprezentacji będzie to „mecz o wszystko”. Oby wszystko skończyło się po naszej myśli! Początek meczu o godzinie 18. Transmisja w TVP.

Redakcja Brameczki.pl poleca również:

WYBRANE DLA CIEBIE