Znów ogromne kontrowersje na gali Clout MMA. W jednej z głównych walk wieczoru, w której Natan Marcoń i Denis Załęcki mieli wyjaśnić swój konflikt doszło do rzeczy niebywałej. Otóż Marcoń poddał się już w 1 sekundzie „walki”. Denis nawet nie zdążył do niego dobiec. Całą sytuację wyjaśnia wideo nagrane zza kulis.
To była jedna z głównych walk wieczoru gali Clout MMA 3. To właśnie w klatce miał się rozwiązać głośny konflikt pomiędzy Natanem Marconiem i Denisem Załęckim. Kibice jednak zamiast walki obejrzeli nieśmieszny żart.
Denis Załęcki podczas gali Clout MMA 3 stoczył dwie „walki”. W pierwszej przegrał z Wielkim Bu, ale tak naprawdę nie podjął żadnej walki. Po każdym ciosie, lub próbie ciosu (sic!) Wielkiego Bu Denis Załęcki po prostu się przewracał. W końcu nie wytrzymał nawet sędzia, który zakończył całe starcie.
„Walka” Denis Załęcki – Natan Marcoń przebiła jednak wszystko. Marcoń już w pierwszej sekundzie zasygnalizował kontuzję i odklepał. Zobaczcie zresztą sami.
HAHAHAHAHAHAHA pic.twitter.com/Nvn9mGL24u
— Rozgłośnia (@Rozglosnia3) December 29, 2023
Dlaczego tak zrobił. Zawodnik Clout MMA wszystko wyjaśnił na zakulisowym wideo, które zostało nagrane tuż po tym, jak wchodził do szatni. Miał bowiem zdobyć informację, że jeśli walka z Denisem będzie trwała wyjątkowo krótko, to Denis nie dostanie wypłaty. Zobaczcie poniższe wideo.
NATAN MARCOŃ PO WALCE Z DENISEM:
„DENIS SYMULOWAŁ KONTUZJE”#natanmarcon #cloutmma3 pic.twitter.com/eP33wfHTC0
— nastalyyy_ (@nastalyyy_) December 29, 2023
Co sądzicie o takiej sytuacji? Wykupicie PPV na kolejną galę Clout MMA czy grzecznie podziękujecie?