Wojciech Kowalczyk jest kolejnym byłym piłkarzem, który zabrał głos w sprawie nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Zdaniem wicemistrza olimpijskiego z 1992 roku większość polskich kandydatów na to stanowisko nie dostałoby pracy nawet… w Stali Mielec.
Dyskusja na temat wyboru selekcjonera rozgorzała na dobre. Są głosy, że powinien to być trener zagraniczny, ale równie dużo osób uważa wręcz przeciwnie – na fotelu selekcjonera nadal powinien zasiadać Polak.
Jeśli chodzi o rodaków, to dużo do tej pory mówiło się o kandydaturach: Macieja Skorży, Marka Papszuna i Jana Urbana. Tylko ten ostatni jest obecnie bezrobotny i w każdej chwili mógłby podjąć nową pracę. Skorża z kolei co dopiero rozpoczął pracę w japońskiej ekstraklasie, a Marek Papszun stoi z Rakowem Częstochowa przed szansą zdobycia mistrzostwa Polski.
Czy jednak któryś z tych trenerów znajdzie uznanie w oczach prezesa PZPN? Zdaniem Wojciecha Kowalczyka: nie. Co więcej, były reprezentant Polski uważa, że cała wymieniona trójka miałaby problem z angażem w Stali Mielec.
– Proste doświadczenie. Czy Stal Mielec zamieniłaby w tej chwili Adama Majewskiego na Jana Urbana? No nie zamieniłaby, bo Majewski robi w Mielcu świetne wyniki jak na potencjał tej kadry, a Urban w przeszłości miał problem, żeby poradzić sobie z Lechem czy Śląskiem – napisał w swoim felietonie dla portalu „Weszło”.
– Dalej – czy Stal Mielec przyjęłaby do siebie Adama Nawałkę? Nie, bo tam pewnie jest problem w ogóle ze stołami, a co dopiero żeby rozważać – czy kwadratowe, czy okrągłe. Marka Papszuna? Też nie, ponieważ on potrzebuje czasu, żeby zaszczepić swoją filozofię. Ponadto wymaga grubych transferów (tak jak i Skorża), a gdzie w Stali czas, gdzie w Stali pieniądze – dodał.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Wolelibyście Polaka czy jednak zagranicznego trenera?
Redakcja Brameczki.pl poleca również:
- Polski napastnik strzela gola w Australii! Wykończył akcję jak profesor [WIDEO]
- Klich wbił publiczną szpilę Michniewiczowi. Niby nic, a mówi wszystko
- Jerzy Dudek: Wybór nowego selekcjonera? Ważna jest opinia Lewandowskiego