Dramat Cristiano Ronaldo i seria rzutów karnych! Tak zakończył się mecz Portugalia – Słowenia [WIDEO]

Data:

Portugalia – Słowenia. To był dramat Cristiano Ronaldo. Napastnik reprezentacji Portugalii nie strzelił gola z rzutu karnego w dogrywce – obronił Jan Oblak. Wszystko więc musiało się rozstrzygnąć w konkursie rzutów karnych.

Dla Portugalii to miał być spacerek. W końcu Słowenia to dużo niżej notowany rywal, w dodatku wcale nie zachwyciła w grupie, gdzie kolejno remisowała z Danią, Serbią oraz z Anglią.

Tymczasem od początku meczu Słoweńcy byli dla Portugalii przysłowiowym „kamieniem w bucie”. Portugalia teoretycznie miała przewagę, była częściej przy piłce, miała sporo stałych fragmentów gry, ale właściwie nic z tego nie wynikało. Słowenia grała koncert w obronie i kilka razy próbowała wyjść z groźną kontrą.

Portugalia tak naprawdę najgroźniejszą sytuację stworzyła sobie pod koniec drugiej połowy. To wtedy kapitalne, prostopadłe podanie w pole karne dostał Cristiano Ronaldo, który uderzył silnie, jednak wprost w świetnie ustawionego Jana Oblaka.

Cristiano Ronaldo jeszcze lepszą okazję miał w dogrywce. W 105.minucie w polu karnym przez Drkusicia faulowany był Diogo Jota i sędzia podyktował rzut karny dla Portugalii. Do piłki podszedł Cristiano Ronaldo, ale jego strzał znów świetnie obronił Jan Oblak.

Pod koniec drugiej połowy dogrywki ten karny mógł się zemścić. Sam na sam z bramkarzem Portugalii – Diogo Costą – wyszedł Benjamin Sesko, który jednak może nie uderzył źle, jednak został fantastycznie wyczuty przez Costę, który obronił ten strzał.

Diogo Costa dał jednak prawdziwy popis w rzutach karnych. Bramkarz występujący na co dzień w FC Porto obronił trzy rzuty karne Słoweńców, Portugalia trzy wykorzystała (w tym Cristiano Ronaldo) i to właśnie ta reprezentacja awansowała do ćwierćfinału EURO 2024. Portugalia gra dalej, ale wielkie brawa należą się też Słoweńcom. Chwała pokonanym!

Portugalia – Słowenia 0:0 (karne: 3:0)

Redakcja Brameczki.pl poleca również:

WYBRANE DLA CIEBIE