Czesław Michniewicz został zwolniony z funkcji selekcjonera reprezentacji Polski. Decyzję tę komentuje Grzegorz Lato. Zdaniem króla strzelców mistrzostw świata z 1974 roku jest to słuszna decyzja Cezarego Kuleszy.
W czwartkowe przedpołudnie PZPN wydał komunikat, że Czesław Michniewicz kończy swoją misję w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Oznacza to, że jego kadencja trwała łącznie 11 miesięcy. Były wzloty, jak awans na mistrzostwa świata, ale były również upadki jak wysokie porażki w Lidze Narodów oraz fatalny styl podczas mistrzostw świata. Na minus należy dodać również konflikty z dziennikarzami i rzecznikiem prasowym PZPN-u oraz udział w tzw. „aferze premiowej”.
Dziś jego kadencja dobiegła końca. – Myślę, że była to najbardziej słuszna decyzja – powiedział Grzegorz Lato dla Sportowych Faktów.
Zdaniem króla strzelców mistrzostw świata, najważniejsze w ocenie pracy selekcjonera są wyniki. – A wynik był jaki? Przegrany mecz, a zrobiono z tego wielkie zwycięstwo, bo wyszliśmy z grupy. Tylko w jakim stylu? Jak popatrzymy sobie na mecz z Argentyną, to tam mogło być minimum 0:5. Dobrze, że Szczęsny był w formie. Oczywiście, dochodziły mnie różne słuchy, że zawodnicy też mają coś do powiedzenia w tej sprawie i inne takie rzeczy – podkreślił Lato.
Jednocześnie stwierdził, że nowym selekcjonerem powinien być Polak. – Dwóch obcokrajowców przeżyłem, Beenhakkera i Sousę także nie będę ukrywał, to nie jest to. Kto z Polski to jednak już jest decyzja obecnego prezesa – podsumował wybitny reprezentant Polski.
Redakcja Brameczki.pl poleca również:
- Kulesza zabrał głos ws. odejścia Michniewicza. Napisał dwa zdania na Twitterze
- Marcin Najman: Selekcjoner myślał, że wspiera go medialna armata
- Piotr Świerczewski: Nawet jeśli weźmiemy Włocha, będziemy grać tak samo jak za Michniewicza