To może być, jak otworzenie Puszki Pandory. Robert Lewandowski w głośnym wywiadzie dla portalu meczyki.pl i telewizji Eleven Sports poruszył wiele tematów, w tym wiele kontrowersyjnych. Nie zabrakło również wątków związanych ze słynną już „aferą premiową”. Dzień po wywiadzie poznaliśmy nowe kulisy tej sprawy, które mówiąc łagodnie, nie są dla „Lewego” korzystne.
Tego chyba nikt się nie spodziewał. Robert Lewandowski, na kilka dni przed rozpoczęciem piekielnie ważnego zgrupowania reprezentacji Polski, postanowił mocno i dosadnie powiedzieć o kwestiach, które leżą mu na wątrobie. „Lewy” w tym wywiadzie nie brał jeńców. Dostało się PZPN-owi i Cezaremu Kuleszy, dostało się młodym reprezentantom, a przy rozliczaniu „afery premiowej” Robert Lewandowski zarzucił Łukaszowi Skorupskiemu kłamstwo.
Przypomnijmy bowiem ważny fakt. Przed pierwszym zgrupowaniem w 2023 roku Łukasz Skorupski w rozmowie z Łukaszem Olkowiczem z Przeglądu Sportowego o „aferze premiowej” wypowiedział się w następujący sposób. – Wychodzimy z grupy i zamiast się cieszyć, nagle zaczęliśmy kłócić się o tę premię. Ci mają mieć tyle, inni tyle. Ale to tak się kłóciliśmy, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami.
Teraz temu wszystkiemu zaprzeczył Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski nie przebierał w słowach, wprost mówiąc, że Skorupski w tym wywiadzie skłamał.
Robert Lewandowski i „afera premiowa”. „Dowód, co pieniądze mogą zrobić z grupą kolegów”
Do całej sprawy odniósł się również autor wspomnianego wyżej wywiadu – Łukasz Olkowicz. W długim tekście, który dziś ukazał się na stronie Przeglądu Sportowego zdradził kolejne kulisy „afery premiowej”, które obciążają Roberta Lewandowskiego.
– Podpowiedzią jest trening, niewiele znacząca gra w siatkonogę, kiedy zawodnicy dobierali się do minizespołów. Czesław Michniewicz kazał stworzyć pary, a po krótkim zamieszaniu okazało się, że jako jedyny nikogo nie znalazł Lewandowski. Symboliczna scena i konsekwencja rozmów o dzieleniu kasy. Kulminacja. Dowód, co pieniądze mogą zrobić z grupą kolegów. Reprezentanci przynajmniej tak mogli się na nim odegrać – napisał Olkowicz.
Mecze reprezentacji Polski, które mogą zdecydować o jej obecności na przyszłorocznym Euro już w tym tygodniu. 7 września kadra zagra u siebie z Wyspami Owczymi, a trzy dni później zmierzy się na wyjeździe z Albanią.
Redakcja Brameczki.pl poleca również:
- To koniec! Robert Lewandowski chce zakończyć reprezentacyjną karierę. Znamy ważną datę
- Co za golazo w trzeciej lidze! Kibice nie mogli uwierzyć, przepiękne trafienie [WIDEO]
- W reprezentacji Adama Nawałki grał z „dychą”. Teraz podpisał kontrakt w czwartej lidze