Tylko to zobaczcie! Jeśli to ma być nasz obrońca na EURO, to mamy problem [WIDEO]

Data:

EURO 2024. Licząc od dzisiaj (środa, 12 czerwca) do pierwszego meczu reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy pozostały już tylko 4 dni. W najbliższą niedzielę spotkamy się z Holandią. Sen z powiek Michałowi Probierzowi spędzają nie tylko kontuzje napastników, ale również obrońców. Być może w meczu z „Oranje” naszym głównym stoperem będzie zawodnik, który ostatnim był totalnie bez formy.

Nie jest dobrze. Towarzyskie mecze z Ukrainą i Turcją zebrały poważne żniwo w postaci kontuzjowanych zawodników. Z gry na dobre wypadł już Arkadiusz Milik, a na prawdziwy wyścig z czasem toczą: Robert Lewandowski, Karol Świderski, Taras Romanczuk i Paweł Dawidowicz.

Co zrozumiałe, najwięcej mówi się o kontuzji tego pierwszego. Robert Lewandowski to największa gwiazda naszej reprezentacji i pewnie jeden z najlepszych naszych piłkarzy w historii. My jednak dziś zajmiemy się jednak formacją obronną. Kontuzja Pawła Dawidowicza może bowiem oznaczać, że jego zastępcą będzie Bartosz Salamon, piłkarz, który ostatnim był w fatalnej dyspozycji.

Końcówka sezonu PKO BP Ekstraklasy to koszmar w wykonaniu Salamona. W prestiżowym i bardzo ważnym meczu z Legią Warszawa zapakował sobie kuriozalnego samobója. Do zobaczenia na wideo poniżej.

Bartosz Salamon. Duże błędy reprezentanta Polski

Nie lepiej było w ostatniej kolejce Ekstraklasy. Lech Poznań grał już tylko o zachowanie twarzy po fatalnym sezonie, bo szans na awans do europejskich pucharów. W meczu z Koroną Kielce prowadził 1:0, ale wtedy fatalny błąd w przyjęciu piłki popełnił Bartosz Salamon i z tego poszła akcja Korony na 1:1. Całą akcję możecie zobaczyć na poniższym wideo od 4:55.

Nie lepiej było w poniedziałkowym meczu reprezentacji Polski. Bartosz Salamon pojawił się na boisku po przerwie za kontuzjowanego Pawła Dawidowicza, a już kilkadziesiąt sekund później mógł i powinien wylecieć z boiska. Obrońca bowiem zdzielił w twarz zawodnika reprezentacji Turcji. Gdyby sędzia dał mu czerwoną kartkę nikt nie miałby o to pretensji. Co więcej, na EURO 2024 taka akcja na pewno zakończyłaby się czerwoną kartką.

Podsumowując. Jeśli Paweł Dawidowicz nie wyleczy się do niedzielnego meczu, to o wiele rozsądniejsze byłoby w obronie postawiać na Sebastiana Walukiewicza. Za nim naprawdę solidny sezon w Serie A. Jesteśmy bardzo ciekawi końcowej decyzji selekcjonera Michała Probierza.

Redakcja Brameczki.pl poleca również:

WYBRANE DLA CIEBIE