Krzysztof Piątek nie może odnaleźć dobrej formy i skuteczności. Polski snajper w dzisiejszym meczu Salernitany zmarnował doskonałą okazję, właściwie do pustej bramki. Na jego szczęście miał bardziej skutecznych kolegów i jego drużyna wygrała 3:0.
Krzysztof Piątek jeszcze kilka lat temu był wielkim objawieniem Serie A. Najpierw strzelał jak natchniony w Genoi i po pół roku za wielkie pieniądze trafił do AC Milan. Tam przez pierwsze miesiące również szło mu świetnie, strzelał gole i był skuteczny. Kryzys przyszedł później i po roku w Mediolanie został wykupiony (za ponad 25 milionów euro) przez Herthę Berlin.
Od tego czasu obserwujemy powolny spadek jego formy i wartości. Przejście do Salernitany miało mu pomóc w odzyskaniu dawnej skuteczności. Niestety, mimo niezłego początku (3 gole i 2 asysty) ostatnio znów jest w dołku formy. Mimo tego, że w każdym kolejnym meczu ma dobrą okazję, to nie potrafi strzelić bramki.
Tak samo było dzisiaj. Przy stanie 3:0 dla jego Salernitany w meczu z Monzą wyszedł sam na sam z bramkarzem, minął go, ale nie potrafił zdobyć gola. Na jego obronę można powiedzieć jedynie tyle, że po minięciu bramkarza nieco się wygonił w bok. Jednak wydaje się, że Krzysztof Piątek w dobrej formie zamienił by tę sytuację na gola.
😱 JAK ON TEGO NIE TRAFIŁ? 😱
🇵🇱 Krzysztof Piątek nie może się przełamać i nie trafia do pustej bramki… 😬 #włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/MnZ9jxbI9f
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 26, 2023
Włoskie media po tym meczu doceniają jego pracę dla zespołu, ale krytykują za niewykorzystane sytuacje. – Brudna robota w jego wykonaniu, ale marnuje trzy okazje bramkowe. Ten piłkarz musi odbudować się psychicznie – podkreśla tuttomercatoweb.com.
Salernitana w najbliższej kolejce zagra na wyjeździe z Sampdorią Genua.
Redakcja Brameczki.pl poleca również:
- Boli od samego patrzenia. Fatalna kontuzja Łukasza Fabiańskiego
- Miesiąc temu rozmawiał z nim Kulesza, teraz może objąć PSG. „Jest faworytem”
- Paulo Sousa miał duże nadzieje związane z Piątkiem. Teraz powiedział to zdanie